Przesłanie do uczestników Europejskiego Kongresu Naukowego pt. „Ku konstytucji europejskiej?”

Informacje
Kolekcja: 2002
Dostępne języki: PL
Opis archiwalny
Prawa autorskie
Notatki
Opis archiwalny
Identyfikacja:
Sygnatura obiektu: N/5/2002/1599
Tytuł: Przesłanie do uczestników Europejskiego Kongresu Naukowego pt. „Ku konstytucji europejskiej?”
Data: 2002-06-20
Miejsce: Watykan
Kategoria: Przesłania
Podtytuł:
Wartości chrześcijańskie duchowym fundamentem Europy
Hasła ogólne:
Indeks osobowy:
Indeks geograficzny:
Rok:
Zgłoś uwagi
Treść dokumentu

Szanowni Panowie, czcigodne Panie! 


Z radością kieruję do was serdeczne pozdrowienia z okazji Europejskiego Kongresu Naukowego, zorganizowanego przez Urząd ds. Duszpasterstwa Akademickiego Wikariatu Rzymu we współpracy z Komisją Episkopatów Wspólnoty Europejskiej oraz Federacją Uniwersytetów Katolickich Europy. 


Pytanie będące tematem kongresu – „Ku konstytucji europejskiej?” – zwraca uwagę na doniosłość etapu, na jakim znajduje się proces budowania „wspólnego domu europejskiego”. Wydaje się bowiem, że nadszedł czas, by przystąpić do istotnych reform instytucjonalnych, oczekiwanych i przygotowywanych w ostatnich latach, a w obliczu przewidywanego przystąpienia do Unii nowych państw – coraz pilniejszych i coraz bardziej niezbędnych. 


Rozszerzenie Unii Europejskiej, czy raczej proces „europeizacji” całego kontynentu, do czego wielokrotnie nawoływałem, stanowi cel priorytetowy. Należy do niego dążyć odważnie i bezzwłocznie, dając konkretną odpowiedź na oczekiwania milionów ludzi, którzy wiedzą, że łączy ich wspólna historia, i mają nadzieję, że będą mogli żyć w jedności i solidarności. Wymaga to weryfikacji struktur instytucjonalnych Unii Europejskiej, mającej na celu dostosowanie ich do nowych wymogów, i jednocześnie rodzi potrzebę określenia nowego porządku prawnego, w którym będą zdefiniowane cele budowy Europy, kompetencje Unii oraz wartości, które muszą znaleźć się u jej podstaw.

W obliczu różnych możliwych wizji tego złożonego i ważnego „procesu” europejskiego Kościół, wierny swojej tożsamości i misji ewangelizacyjnej, powtarza to, co mówił już w odniesieniu do pojedynczych państw, a więc że nie ma „tytułu do opowiadania się za takim albo innym rozwiązaniem instytucjonalnym czy konstytucyjnym i w związku z tym pragnie respektować słuszną autonomię porządku demokratycznego”1. Jednocześnie właśnie ze względu na ową tożsamość i misję nie może on pozostawać obojętny wobec wartości inspirujących różne wybory instytucjonalne. Nie można mieć bowiem wątpliwości, że za każdym razem, kiedy zostaje dokonany w tej dziedzinie konkretny wybór, obejmuje on aspekty moralne, ponieważ owe wybory i związane z nimi uwarunkowania w sposób nieunikniony wyrażają, w określonym kontekście historycznym, koncepcje osoby, społeczeństwa i wspólnego dobra, z których się rodzą i które je kształtują. Na tej właśnie świadomości opiera się prawo i obowiązek Kościoła, by zabrać głos i zaofiarować właściwy sobie wkład, jakim jest wizja godności osoby ludzkiej i wynikające z niej następstwa, które precyzuje on w katolickiej nauce społecznej.


W tej perspektywie poszukiwanie i opracowywanie nowego porządku prawnego, będące również przedmiotem obrad „Konwencji” utworzonej przez Radę Europy w grudniu 2001 r. w Laeken, należy postrzegać jako przedsięwzięcie samo w sobie pozytywne. Celem ich bowiem jest pożądane umocnienie instytucjonalnego obrazu Unii Europejskiej, która poprzez przyjęte w sposób wolny zobowiązania i układy o kooperacji może skutecznie przyczyniać się do budowania pokoju, sprawiedliwości i solidarności na całym kontynencie.


1 Jan Paweł II, Enc. Centesimus annus (1 maja 1991), 41.

3

Jednakże takiego typu nowy porządek prawny, aby rzeczywiście służył pomnażaniu autentycznego dobra wspólnego, musi uznawać i chronić te wartości, które stanowią najcenniejsze dziedzictwo humanizmu europejskiego. To on właśnie zagwarantował i wciąż gwarantuje Europie szczególne miejsce w dziejach cywilizacji. Wartości te stanowią najbardziej charakterystyczny dorobek intelektualny i duchowy, który ukształtował tożsamość europejską na przestrzeni wieków, i należą do skarbca kultury tego kontynentu. Jak już przypominałem przy innych okazjach, dotyczą one: godności osoby; świętości życia ludzkiego; centralnej roli rodziny opartej na małżeństwie; wagi wykształcenia; wolności myśli, słowa oraz głoszenia własnych poglądów i wyznawania religii; ochrony prawnej jednostek i grup; współpracy wszystkich na rzecz wspólnego dobra; pracy pojmowanej jako dobro osobiste i społeczne; władzy politycznej pojmowanej jako służba, podporządkowanej prawu i rozumowi, a „ograniczonej” przez prawa osoby i narodów. 


W szczególności konieczne będą: uznanie i ochrona w każdej sytuacji godności osoby ludzkiej i prawa do wolności religijnej, pojmowanego w trzech aspektach: indywidualnym, zbiorowym i instytucjonalnym. Oprócz tego należy przyjąć zasadę pomocniczości w wymiarze horyzontalnym i wertykalnym oraz wizję stosunków społecznych i wspólnotowych opartą na autentycznej kulturze i etyce solidarności.

4 

Korzenie kulturowe, z których wyrastają przypomniane wyżej wartości, są różnorodne: duchowe dziedzictwo Grecji i Rzymu, wkład ludów romańskich, celtyckich, germańskich, słowiańskich i ugrofińskich, a także kultura żydowska i świat islamski. Te rozmaite elementy znalazły w tradycji judeochrześcijańskiej siłę, która pozwoliła im harmonijnie się połączyć, umocnić i rozwinąć. Uznając ten fakt historyczny, Europa – w dążeniu do ustanowienia nowego porządku instytucjonalnego – nie może lekceważyć swojego dziedzictwa chrześcijańskiego, ponieważ to, co stworzyła w dziedzinie prawa, sztuki, literatury i filozofii, w znacznej mierze zrodziło się pod wpływem przesłania ewangelicznego.


Dlatego bez ulegania jakimkolwiek skłonnościom do nostalgii i nie zadowalając się mechanicznym powielaniem wzorów z przeszłości, lecz w postawie otwarcia na pojawiające się nowe wyzwania, należy wiernie i twórczo czerpać inspirację z chrześcijańskich korzeni, z których wyrosła historia Europy. Wymaga tego pamięć historyczna, ale także przede wszystkim misja Europy, wezwanej również dzisiaj, by pełnić rolę nauczycielki prawdziwego postępu i Zachęcać do globalizacji opartej na solidarności i nie wyłączającej nikogo oraz by przyczyniać się do budowania sprawiedliwego i trwałego pokoju na własnym terytorium i na całym świecie, by łączyć różne tradycje kulturowe i tworzyć taki humanizm, w którym poszanowanie praw, solidarność i talent twórczy pozwolą każdemu człowiekowi zaspokoić jego najszlachetniejsze aspiracje.

Przed politykami europejskimi stoi naprawdę niełatwe zadanie! Ażeby mu sprostać w należyty sposób, konieczne jest, aby potrafili oni – przy poszanowaniu poprawnej koncepcji świeckiego charakteru instytucji politycznych – wspomniane wyżej wartości głęboko zakorzenić w transcendencji, czego wyrazem jest otwarcie na wymiar religijny. 


Pozwoli to, między innymi, potwierdzić raz jeszcze, że instytucje polityczne i władze publiczne nie mają charakteru absolutnego, właśnie ze względu na pierwszorzędną i wrodzoną „przynależność” człowieka do Boga, którego obraz jest wyryty na zawsze w naturze każdego mężczyzny i każdej kobiety. W przeciwnym wypadku istnieje niebezpieczeństwo, że zostaną uprawomocnione te tendencje laicyzmu i sekularyzacji agnostycznej i ateistycznej, które prowadzą do wykluczenia Boga i naturalnego prawa moralnego z różnych sfer życia człowieka. Tragiczne koszty tego poniosłaby – jak pokazała to historia europejska – w pierwszej kolejności cała społeczność kontynentu.

W całym tym procesie należy również uznać i chronić specyficzną tożsamość oraz rolę społeczną Kościołów i wyznań religijnych. Zawsze bowiem odgrywały one i nadal odgrywają rolę pod wieloma względami decydującą w zakresie wpajania istotnych wartości współżycia – poprzez proponowanie odpowiedzi na fundamentalne pytania o sens życia, promocję kultury i tożsamości ludów, oferowanie Europie tego, co przyczynia się do stworzenia jej pożądanego i niezbędnego fundamentu duchowego. Nie można ich traktować zresztą jako zjawisk o charakterze czysto prywatnym, w ich działaniu przejawia się, bowiem pewien specyficzny wymiar instytucjonalny, który zasługuje na to, by go docenić i prawnie potwierdzić jego wartość, z poszanowaniem i bez uszczerbku dla statusu, jakim cieszą się w ustawodawstwie poszczególnych państw członków Unii. 


Inaczej mówiąc, chodzi o przeciwstawienie się pokusie budowania społeczności europejskiej z pominięciem wkładu wspólnot religijnych wraz z bogactwem ich przesłania, działalności i świadectwa. To pozbawiłoby również proces budowania wspólnoty europejskiej znaczących sił potrzebnych do stworzenia etyczno-kulturowego podłoża współżycia społecznego. Dlatego ufam, że – zgodnie z logiką „zdrowej współpracy” między wspólnotą Kościoła a wspólnotą polityczną2 – instytucje europejskie będą umiały na tej drodze nawiązać dialog z Kościołami i wyznaniami religijnymi w formach określonych odpowiednimi przepisami, przyjmując wkład, jaki z pewnością mogą one wnieść ze względu na swą duchowość oraz zaangażowanie w humanizację społeczeństwa.


2 Por. II Sobór .Wat., Konst. duszp. o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 76.

7

Pragnę na koniec zwrócić się do wspólnot chrześcijańskich i do wszystkich wierzących w Chrystusa i prosić ich o rozwinięcie szerokiej i różnorodnej działalności kulturalnej. Pilne i konieczne jest bowiem pokazanie – przy pomocy mocnych, przekonujących argumentów i pociągających przykładów – że budowanie nowej Europy, opartej na wartościach, które ją kształtowały na przestrzeni całych jej dziejów, a które zakorzenione są w tradycji chrześcijańskiej, jest korzystne dla wszystkich, niezależnie, od tego, do jakiej tradycji filozoficznej i duchowej należą, i stanowi solidny fundament bardziej ludzkiego i bardziej pokojowego współżycia, odznaczającego się większym szacunkiem dla wszystkich ludzi i każdego człowieka. 


Wychodząc od wspólnego uznania takich wartości, będzie można uzyskać formy konsensusu demokratycznego, konieczne, by określić, również na poziomie instytucjonalnym, projekt Europy, która będzie naprawdę domem wszystkich, w której żaden człowiek ani żaden naród nie będą się czuli pominięci, lecz wszyscy będą mogli czuć się wezwani do uczestniczenia w rozwijaniu wspólnego dobra na kontynencie i na całym świecie.

8 

W tej perspektywie wiele można oczekiwać od katolickich uniwersytetów Europy, które nie omieszkają rozwijać pogłębionej refleksji nad różnymi aspektami tak żywotnej problematyki. Także obecny kongres z pewnością wniesie swój cenny wkład w te poszukiwania. 


Modląc się o światło i wsparcie Boże dla każdego z was, przesyłam wszystkim specjalne Błogosławieństwo Apostolskie. 


Watykan, dnia 20 czerwca 2002 roku. 

Jan Paweł II, papież

Projekt zrealizowany przez: 659bb51b-f11c-48e0-a99a-3bb0565607ab
Projekt współfinansowany przez: 49fb2d2c-eda7-4c63-a535-e56a3f11b088
Patronat: a8c590a9-3d08-4a4b-9229-dd4a0ed18bd5
Partnerzy:
cd4915b3-16ea-4c23-badf-b443f8910d4f
e29b7cad-59cd-4074-9f30-75998a58f94f
5551a6a7-2bef-46f1-be41-c1f7a1ab3968
f3c6a8e0-ee99-4dca-8d8a-96fe00eb6bfc
24b44287-f100-495e-8c1b-f75634d7408c
63b99bd6-cc52-481c-a3c8-20972c4c8aa2
cf967c3c-9ef7-4c65-b6a0-e83c9c106218
4d35ddd8-0a7f-44c4-bc55-1cb1283c2e2f
cde033da-3b35-482a-8654-5122af1cc68e
650c71ba-2be9-480f-a302-aa2f0cf62d83
40ed0768-6507-4a2b-b805-d9278ae7a5bd
99b7ee7e-82fd-484f-bfe6-2615dca8a026
e0d82d40-cf5c-420c-9672-abb19ce71e07
174354ba-a0e9-4596-baf6-47bf9606482b
8796ad48-743b-4784-90aa-3a7961603afe
1d83713a-4602-47eb-ac44-2f2d0bea630e